“The deep roots…

“The deep roots never doubt spring will come.”
– Marty Rubin

Jak otworzyłam dziś okno prawie poczułam wiosnę. Prawie, bo nie jest to jeszcze ten zapach pełen energii i świeżości, ale jego nutki są już wyczuwalne w powietrzu. Jeszcze nie nadeszła wiosna, która napełnia radością i beztroską, ale pojawiła się już nadzieja, która jest równie przyjemna. Zatem pełna nadziei na słońce i cieplejsze dni pełne uśmiechów postanowiłam podjąć wyzwanie (które rzuciłam także mojemu chłopakowi), a mianowicie:

1. Uśmiechaj się przez 10 sekund.

2. Powiedz coś miłego trzem osobom.

3. Uśmiechnij się do pięciu osób.

No to zaczynam. Miłego dnia!

Light my home

Image

Image

Jest końcówka miesiąca a ja wciąż potrzebuję zmian w domu, dlatego muszę ciąć koszty. Postanowiłam wykorzystać stare świeczki i po opróżnieniu ich z resztek wosku zrobić z nich świeczniki na podgrzewacze. Doszłam jednak do wniosku, że zwykły komplet przeźroczystych (teraz już) świeczników jest dla mnie zbyt nudny i bezbarwny. Dlatego też postanowiłam połączyć je z nowymi kolorowymi świecami (które później również przerobię na świeczniki). Część z nich ozdobiłam jeszcze kokardami z wstążek, jednak teraz zachowała się już tylko jedna taka wstążeczka (uwaga, koty je uwielbiają i właśnie tak straciłam pozostałe). Próbowałam stawiać je samodzielnie jednak wtedy wyglądają smutno, dlatego polecam łączyć je w grupy i stawiać na spodkach i talerzach, które nie tylko scalą świeczniki, ale także dopełnią dekorację. Świeczki są idealnym, a także prostym i tanim sposobem na dekorację pomieszczenia. Są też praktyczne. Przynajmniej dla takiej romantyczki jak ja.Image

Image

Image

Image

The light side of my bedroom

The light side of my bedroom

Nowe postanowienie zmian dodało mi energii. Postanowiłam zrobić dekorację, o której myślałam już od dłuższego czasu, a mianowicie oświetlić sypialnię lampkami choinkowymi. Daje to delikatne i seksowne światło idealne na romantyczne randki. Sprawia też, że pomieszczenie robi się ciepłe i … Continue reading

The better side of me

Zbliża się wiosna. Wiem, że ciężko ją zauważyć pod hałdami śniegu, ale chyba wszyscy na nią czekamy i czujemy ją w duszy. Myśl o nadchodzącym słońcu i coraz cieplejszych dniach motywuje mnie do działania. Potrzebuje zmian – w wyglądzie i w otoczeniu. Powoli muszę zabrać się za wiosenne porządki zarówno te w mieszkaniu, jak i te dotyczące mojej osoby. Kluczem do szczęścia jest dobrze się czuć w swoim ciele, miejscu, w którym się znajduje, a także wśród ludzi, którymi się otacza. Dlatego też zamierzam wziąć się za siebie i zacząć bardziej panować nad wszystkimi aspektami mojego życia. Planuję wreszcie urządzić do końca moje mieszkanie (a także utrzymywać je w porządku) oraz przejść wiosenną metamorfozę mojego wyglądu, którą chciałabym utrzymać cały rok. Przyjaciół ani chłopaka zmieniać nie zamierzam, bo są wspaniali 🙂

Postanowienia:

1. Więcej spacerować (może szybciej zauważę wiosnę).

2. Więcej gotować i bardziej celebrować posiłki (makaron z samodzielnie zrobionym sosem zjedzony powoli przy blasku świec jest dużo lepszy od frytek jedzonych w biegu).

3. Jeść więcej owoców!

4. Bardziej dbać o bliskie mi osoby.

5. Więcej czytać.

6. Udekorować mieszkanie.

No to zaczynam!